Karol Tarnowski
„W mroku uczonej niewiedzy”
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
ISBN:
978-83-8088-719-0
e-ISBN:
978-83-8088-720-6
Seria: Kim Jest CzĹowiek?
Konsultant seri : Adam WorkowskiRedaktor inicjującycy: Beata KoźniewskaRedakcja naukowa: Jan Tomasz LipskiRedaktor Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego: Bogusław Pielat
Projekt okładki: Katarzyna Turkowska
Zdjęcia wykorzystane na okładce: https://commons.wikimedia.org
Illustration of human torso from Mikrokosmographia
The eye of God, the hand of God and the Sacred Heart
Projekt typograficzny seri : Maciej Matejewski
Skład i łamanie: Munda â Maciej Torz
Copyright for this edition by Uniwersytet Łódzki, Łódź 2017
Copyright by Karol Tarnowski, Łódź 2017
Wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydanie I. W.08081.17.0.M
Ark. wyd. 9,3; ark. druk. 21,25
ISBN 978-83-8088-719-0
e-ISBN 978-83-8088-720-6
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
90-131 Łódź, ul. Lindleya 8
www.wydawnictwo.uni.lodz.pl
e-mail: księgarnia@uni.lodz.pl
tel. (42) 665 58 63
W mroku uczonej niewiedzy to zapis rozmów z Karolem Tarnowskim. Dociekliwe pytania zmuszają filozofa do pogłębionej refleksji na tematy fundamentalne. Dowiadujemy się, dlaczego bliższy jest mu Paul Tillich niż Martin Heidegger i dlaczego myślenie filozoficzne opiera się na czymś niesprawdzalnym. Filozof często powołuje się na Józefa Tischnera, którego uważa za swego mistrza, choć przyznaje, że niekiedy bliżej mu do Karola Wojtyły. Opowiada jasno, lekko, ale bez uproszczeń. Odsłania też wątki swojej biografii, m.in. poświęcenie kariery muzycznej dla filozofii.
„Filozofia powinna otwierać myślenie, czyli prowadzić do dialogu z innymi ludźmi, filozofiami i kręgami kultury. Z drugiej strony powinna mieć odwagę własnej wizji, a także przylgnięcia do jakiejś tradycji filozoficznej czy religijnej. A przede wszystkim, do pewnej wierności wobec – jak mówił Tischner – ludzkiej biedy czy ludzkiego dramatu”.
Fragment książki W mroku uczonej niewiedzy
„Seria Kim Jest Człowiek? jest płaszczyzną rozmowy, do której zapraszamy uczonych i myślicieli, przedstawicieli różnych środowisk, a także wszystkich pośród nas, dla których kluczowe jest pytanie o człowieka”.
Katarzyna Wojtkowska
W mroku uczonej niewiedzy to zapis rozmowy z Karolem Tarnowskim, w której filozof przedstawia swoje ukształtowane przez lata i rzetelnie przepracowane poglądy. Czyni to nie narzucając własnych racji, bez lęku przed mogącymi zaistnieć wątpliwościami. To książka mądra, pozbawiona uproszczeń i bezpretensjonalna. Piękna z intelektualnego, etycznego i estetycznego punktu widzenia.
Głównym przedmiotem publikacji jest – jak mówi sam profesor – podmiot wierzący. To kwestia, która nadaje jednolity charakter całej książce. Twierdzeniem najlepiej chyba wprowadzającym w problematykę publikacji jest zdanie: „na drodze spekulatywnej nic się nie wyjaśni”. Z tego wynika opowiedzenie się Karola Tarnowskiego za tradycją platońsko-augustyńską, za Tischnera pierwotnością dobra, ale nie za jej niewolniczą kontynuacją, bo wspomniana tu tradycja jest korygowana przez myśl Karola Wojtyły w kierunku oświeconego katolicyzmu o zabarwieniu konserwatywnym.
Myślenie, o jakim mówi prof. Tarnowski, musi mieć „wizję”, „coś nieprzewidywalnego”, nie może być „twardym racjonalizmem”. W książce znajdziemy wiele nawiązań do egzystencjalizmu. Na przykład Tarnowski mówi za Kierkegaardem o skoku wiary jako akcie wolności. Tutaj jednak muszę zaznaczyć, że ta koncepcja Kierkegaarda jest przejęta od Fryderyka Jacobiego. Jacobi po raz pierwszy mówił o salto mortale w 1780 r. w rozmowie z Lessingiem na temat filozofii Spinozy. Salto mortale to niemożliwy do pojęcia skok, który czyni człowieka wolnym na gruncie rzeczywistości podlegającej bezwyjątkowemu determinizmowi. Kierkegaard, czytając Jacobiego, najwięcej uwagi poświęcił właśnie owemu „skokowi”. Egzystencjalne jest także twierdzenie prof. Tarnowskiego, że „wierzymy, chociaż tego nie rozumiemy, że we wszystkim jest jakiś sens” (znowu zaznaczam, że było ono mocno wyrażone już przez Jacobiego).
Wiara w rozumieniu Karola Tarnowskiego lokalizuje się także w obszarze „wiary rozumowej” Kanta, zakładającej degradację metafizyki. Kantowskiej wierze pojętej jako „subiektywne poczucie właściwej rozumowi potrzeby”, „subiektywna zasada przyjęcia rozumnej Przyczyny” odpowiada w książce Tarnowskiego intuicyjne „poczucie Absolutu”, „pragnienie metafizycznego gdzie indziej” . Jednak waga rozumu u Kanta jest większa niż u Tarnowskiego. Profesor Tarnowski jest raczej bliższy XVIII-wiecznym krytykom Kanta, którzy zarzucali mu „postulatywną teologię” niedorastającą do nauki Spinozy. Tarnowski nie odrzuca, podobnie jak Kant, roli rozumu i myślenia w wierze, ale – jak mówi – mają one „zastanawiać się nad wiarą”. Ciśnienie egzystencjalizmu i innych nurtów współczesnej filozofii skłania go do ograniczenia kompetencji rozumu. Wydaje się, że Karol Tarnowski sytuuje się gdzieś między „wiarą rozumową” Kanta a „ślepą wiarą” Jacobiego. A wiara „pomimo wszystko” wedle Tarnowskiego to w istocie Lutra (i Kierkegaarda też) wiara, której racją jest brak racji.
Rozważania profesora Karola Tarnowskiego nad wiarą i jej kruchością, tradycją, nad Objawieniem i nad stosunkiem wiary do filozofii, metafizyki oraz nauki inspirują i pobudzają do przemyśleń. Tarnowski nie daje jednoznacznych odpowiedzi, jest pełen wahań, wątpliwości, wszystko chce brać pod uwagę, niczego nie narzucając. Nie boi się trudnych tematów – religijnych i pozareligijnych, na przykład wtedy, gdy mówi wprost, że katolicyzm nieotwarty nie jest katolicyzmem.
Karol Tarnowski, autor rozprawy doktorskiej o Heideggerze, dostrzegając wiele jego istotnych i odkrywczych koncepcji, wygłosił zarazem druzgocącą krytykę Heideggerowskiego „Bycia”, a w odniesieniu do bytu ludzkiego opowiedział się za ujęciem człowieka zaczerpniętym od Paula Tillicha – jako „absolutnej troski” wbrew Heideggerowskiemu Sein zum Tode. Mam pewien dystans do wypowiedzi profesora Tarnowskiego na temat niemieckiej obsesji dotyczącej koncepcji Abgrund i Nichts (pewien starożytny myśliciel – jeśli dobrze pamiętam – pisał, że nieistniejący Bóg stworzył z nieistniejącego tworzywa nieistniejący świat), wyrażonej najdobitniej przez Jakuba Boehmego, od którego do dzisiaj można się wiele o wierze nauczyć. Nawiązując do tego, podkreślam, że Karol Tarnowski mówi wnikliwie i z szeroką znajomością rzeczy o różnych koncepcjach filozoficznych, obficie uzasadniając i uzupełniając swoje rozważania.
Józef Piórczyński
Promocja książki W mroku uczonej niewiedzy
Komentarze
Prześlij komentarz